Karmienie piersią – fakty i mity

Karmienie piersią – fakty i mity

27 stycznia, 2019 0 przez Łukasz Durajski

Wokół karmienia piersią narosło już tyle mitów, że nie raz trudno je wszystkie zebrać. Największym problemem – bo trzeba to tak nazwać – są “porady ciotki”. No niestety informacje przekazywane przy rodzinnych spotkaniach, to duży kłopot dla młodych mam, które dostają ogromną liczbę porad niejednokrotnie nie popartych żadną wiedzą. Babcine metody sprawdzają się wielokrotnie, ale pamietajmy, aby konsultować wszystkie stosowane metody ze swoimi lekarzami – ginekologami lub pediatrami.

 

Lampka wina nie zaszkodzi

Trzeba pamiętać, że alkohol przenika do mleka mamy, a nie do końca wiemy jakie ilości są groźne dla dziecka. Zdecydowanie nie ryzykujmy w tej kwestii. Jeżeli już zdarzyła się okazja i skorzystałaś z lampki wina zacznij karmić 2 godziny po spożyciu.

 

Kawa, kawusia, kawunia

Zdecydowanie kawa nie jest napojem, który jest absolutnie odradzany. Oczywiście nie musisz jej pić, ale możesz. Jeżeli tak bardzo kochasz kawę poprzestań na 1-2 filiżankach dziennie. Oczywiście najważniejszym wskaźnikiem dla mamy jest stan jej dziecka. Musisz obserwować swoje maleństwo. Gdy widzisz u dziecka niepokój czy pobudzenie i zauważyłaś, że wzmaga się on po wypiciu kawy to jest to konkretny powód, aby z niej zrezygnować. Zawsze w takiej sytuacji można pomyśleć o kawie bezkofeinowej (np. kawa zbożowa).

Ja osobiście nie przepadam za kawą, więc nie do końca rozumie potrzebę jej picia, ale myślę, że kofeinę w ostateczności można porzucić na okres karmienia.

 

Papierosy

Poruszam to zagadnienie, ale wydaje mi się, że każda mama jest świadoma, że pod żadnym względem nie wolno palić w trakcie karmienia, ale również w ciąży. Zresztą palenie i tak jest niezdrowe, a dodatkowo pamiętajmy o biernym paleniu, czyli narażaniu dziecka na dym tytoniowy. Dla dziecka przebywanie przy osobie, która paliła lub co gorsza pali w jego obecności stanowi ryzyko takich powikłań jak: zapalenie płuc, astma, zapalenie uszu czy oczywiście choroby alergiczne. Statystki są zdecydowanie bardziej brutalne, bo u dzieci matek (i ojców) palących wzrasta ryzyko śmierci łóżeczkowej czy w przyszłości raka płuc.

Trzeba też pamiętać, że kobiety palące mają problemy z laktacją.

 

Dopajanie latem

U dzieci do 6 miesiąca życia zaleca się karmienie piersią. Nie ma potrzeby, żeby dodatkowo dopajać dziecko nawet w trakcie upałów. Dopajać na pewno musi mama, ale siebie. Kobiety w trakcie karmienia piersią podczas upałów powinny pić więcej. Jest to zasada, którą pewnie każda z Was zna, ale po prostu przypominam.

U dzieci starszych nie ma powodów, aby podawać dodatkowo wodę. Warto ją mieć przygotowaną w butelce. Nie dodawajmy cukru do wody! Wiem, że to właśnie jedna z “porad ciotki” – dopajanie wodą z glukozą. Absolutnie nie.

 

Piwo na laktację

Piwo to też alkohol. Wpływa on na pewno na hamowanie wytwarzania oksytocyny, a tym samym drogie Panie – hamuje laktację nawet o 20%.

A co z piwem bezalkoholowym? Przecież na rynku istnieje bardzo dużo produktów “dla pań”. Kwestia słodu jęczmiennego, który podnosi poziom prolaktyny. Jest to oczywiście temat kontrowersyjny, ale musimy pamiętać, że jeżeli mamy alternatywę to lepiej stosować inne metody pobudzania laktacji – najlepszą jest przystawienie dziecka. Piwo bezalkoholowe jest napojem, który nie jest przeciwwskazany, ale decyzję musicie podjąć indywidualnie.

 

Herbatki ziołowe na laktację

Pierwsze i najważniejsze, nie ma badań, które pokazały, że herbatki ziołowe wspomagają laktację. Nie ma też obaw, że dostępne na rynku preparaty zaszkodzą Wam lub Waszym dzieciom. Myślę, że herbatka może mieć jedno fajne działanie, które sprawia, że laktacja będzie łatwiejsza. Mianowicie mama, która przygotowała sobie taką herbatkę musi usiąść i na spokojnie ją wypić. I tutaj jest klucz działania herbatki: “na spokojnie” – może ona mieć rewelacyjne działanie uspokajające mamę, a to właśnie spokój może bardzo pomóc w rozruszaniu karmienia piersią.

 

Gorączka – koniec karmienia

Absolutny mit. Gorączka u mamy nie jest przeciwwskazaniem do karmienia. Zrozumiałym jest, że mama z gorączka czuje się fatalnie i z tego powodu opieka nad dzieckiem i karmienie może być trudne, ale przecież może poprosić o pomoc tatę czy babcię. Na pewno nie wolno Ci zrezygnować z karmienia. Poza tym, co i tak juz wiesz, podczas karmienia dziecko otrzymuje przeciwciała.

 

Małe piersi – mało mleka

Absolutna bzdura. Wielkość piersi zależy od ilości tkanki tłuszczowej, a ta z kolei nie ma kompletnie znaczenia w procesie laktacji. Zarówno Panie z dużym, jak i małym biustem mają równe szanse. Oczywiście piersi mogą urosnąć, ale to wynika z powiększania się gruczołów mlecznych.

 

Karmienie piersią to niezła antykoncepcja

Zahamowanie owulacji po porodzie to faktycznie antykoncepcja “naturalna”. Za proces ten odpowiada prolaktyna. Musisz pamiętać, że nie ma 100% gwarancji. Niemniej są 3 elementy, które musza zostać spełnione, aby potraktować karmienie piersią jako antykoncepcję: okres do 6 miesięcy po porodzie, karmienie dziecka wyłącznie piersią, brak menstruacji.

 

Dziecko ma alergię – odstawiamy karmienie piersią

Niekoniecznie. Dzieci mogą mieć alergie na różne pokarmy i nie ma przeciwwskazań, aby to karmienie piersią kontynuować. Trzeba oczywiście obserwować dziecko, bo nietolerancja przez dziecko może przyczynić się do tego, że lekarz zaleci Ci dietę eliminacyjną. Trzeba jednak pamiętać, że każdy produkt wyeliminowany z Twojej diety musi być zbilansowany. Niedobory składników odżywczych są zdecydowanie groźniejsze dla dziecka.

 

Karmię piersią – przerwa w pracy

To ważne, aby wiedzieć, że karmienie piersią to nie tylko zdrowotny przywilej dla dziecka i jego mamy. Matka karmiąca piersią ma dodatkowe bonusy w postaci wolnego czasu w pracy. Nie ma przepisów mówiących czy pracodawca może wymagać od Ciebie zaświadczenia, ale na pewno taki dokument pediatra w przychodni wystawi.

Gdy jesteś mamą pracującą do 4 godzin dziennie – niestety nie przysługuje Ci dodatkowa przerwa.

Gdy w pracy spędzasz 4-6 godzin – należy Ci się 30 minut przerwy.

Gdy pracujesz powyżej 6 godzin dziennie – wówczas przysługują Ci dwie przerwy po 30 minut (można to wykorzystać jednorazowo i np. wyjść z pracy godzin wcześniej).

Mamy posiadające więcej niż jedno dziecko karmione aktualnie piersią mogą skorzystać z dwóch przerw po aż 45 minut.

 

 

Źródło: 1000dni.pl, Fundacja Nutricia
Fot: thedailybeast.com