Morsowanie jest modne – lekarskie spojrzenie flebologa i kardiologa
4 marca, 2021 0 przez Lek. Paweł SiastałaOtrzymuję ostatnio sporo próśb, abym się wypowiedział, co sądzę o morsowaniu. Jedni mają pytania i wątpliwości, inni wchodzą do lodowatej wody, nie zważając na ryzyko. Jako lekarz proszę o zachowanie ostrożności i rozsądek. Przygotowałem dla Was holistyczne spojrzenie medyczne z mojej perspektywy – lekarza flebologa oraz z perspektywy lekarza kardiologa – docenta kardiologii Dr hab. n. med. Bartka Guzika, PhD, Instagram @bmguzik. Korzystajcie z tej wiedzy, gdyż odnosi się ona do badań naukowych, a nie przeczuć czy przypuszczeń. Nowoczesna medycyna bazuje bowiem na faktach.
– Dr Paweł Siastała, Instagram @chirurg.plastyczny.flebolog
Morsowanie – definicja
Na wstępie – ustalić trzeba czym jest morsowanie. Jest to zanurzenie w zimnej wodzie na relatywnie krótki czas – chyba najbardziej znaną zasadą jest ilość minut równa ilości stopni wody (1oC=1min, 2oC=2min) Tak więc od razu należy zaznaczyć, że osoby przebywające w wodzie dłużej, lub chodzące bez stosowanego ubrania w górach czy podczas uprawiania sportów zimą, nie uprawiają morsowania – a jedynie bardzo ryzykownie spędzają czas, narażając życie swoje i ratowników. – Dr hab. n. med. Bartek Guzik
FLEBOLOGIA – wnioski
Wpływ na krzepliwość krwi
W oparciu o dane naukowe stwierdzić należy, że lodowata woda istotnie zwiększa krzepliwość krwi, co podnosi ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych, w tym zakrzepicy. W związku z tym osoby ze skłonnościami oraz tym bardziej z rozpoznaną niewydolnością żylną, żylakami, powinni zachować szczególną ostrożność (wysoka jakość dowodów naukowych wg EBM ang. Evidence Based Medicine)
Przejściowe obkurczenie poszerzonych żył
ChłoChłodna woda (nie lodowata!) może mieć anegdotyczny korzystny wpływ na żyły kończyn dolnych (jednak jest to niska jakość dowodów naukowych EBM). Najlepszą i bezpieczną alternatywą dla naszych żył wydaje się być po prostu chłodna kąpiel.
Morsowanie po zabiegu laserowym – czy to dobry pomysł?
Zmniejszenie stanu zapalnego wskutek morsowania, to także niska jakość dowodów naukowych EBM. Dodać należy, że nie powinno się morsować w otwartych zbiornikach wodnych zaraz po zabiegu leczenia żylaków. Ponadto moje osobiste doświadczenia wskazują, że stan zapalny po leczeniu żylaków należy do rzadkości, a morsowanie jest kiepskim pomysłem ograniczenia go. Nie muszę chyba wspominać, że nawet po zabiegach małoinwazyjnych, jak skleroterapia (gdzie nie ma nacięcia) czy laser wewnątrznaczyniowy (gdzie nacięcie jest wielkości 2 mm, ale obejmuje pełną grubość skóry) brudna woda może mieć dodatkowy niekorzystny wpływ na gojenie i spowodować zakażenie.
Podsumowanie lekarza flebologa
Podsumowanie danych naukowych wskazuje, że sumaryczne korzyści z morsowania są niewspółmierne do ryzyka. Więcej jest mocnych danych naukowych na zdarzenia niepożądane (nagły zgon, wzrost krzepliwości krwi, udar, zawał itp.) niż korzyści w postaci poprawy odporności, przejściowego obkurczenia poszerzonych żył, ograniczenia stanu zapalnego. (Tipton, 2017).
Morsowanie nie zastępuje korzyści z noszenia wyrobów uciskowych, leczenia niewydolności żylnej i regularnej aktywności fizycznej. Nie znaczy to jednak, że morsowanie nie przysporzy Wam radości. Jeśli chcecie – morsujcie, ale bądźcie świadomi ryzyka i braku wymiernych korzyści dla Waszych żył.
KARDIOLOGIA – wnioski
Krioterapia to nie morsowanie
Krioterapia, bo tak nazywa się leczenie zimnem, jest wykorzystywana od lat do leczenia schorzeń reumatycznych, w bólach kostono-stawowych, po urazach, czasem nawet w leczeniu depresji.
Należy jednak pamiętać, że tak jak każda metoda medyczna ma swoje przeciwwskazania – takie jak poważne choroby sercowo-naczyniowe, szczególnie nieuregulowane nadciśnienie tętnicze, zapalenie żył głębokich, stany zapalne naczyń, choroby nowotworowe (szczególnie złośliwe), okres po zawale, choroby nerek i układu moczowego, ostre infekcje, uszkodzenia skóry.
Pamiętajmy też, że w Kriokomorach – wychładzanie przebiega wolniej niż w naturalnych warunkach. I co najważniejsze – zawsze wcześniej następuje kwalifikacja lekarska do takiego zabiegu.
Znaczenie dla sportowców
Badania wykazały, iż morsowanie (zimna immersja) nie było bardziej skuteczne w zmniejszaniu stanu zapalnego pojawiającego się po treningu od aktywnej rekonwalescencji (Peake, 2017).
Po treningu oporowym można chłodzić kończyny, ale gdy wykonywano to zarówno w temperaturze 8oC jak i 22oC dawało to podobne efekty i nie było różnicy między temperaturami.
Korzyści – co opisywano w literaturze
Wiadomo, iż chłodzenie powoduje obkurczenie naczyń, szczególnie w skórze, przez co zmniejsza obrzęki i odpowiedź zapalną. Wiadomo także, że zanurzanie w zimnej wodzie powoduje efekt przeciwbólowy. Wiemy też, że u większości powoduje poprawę samopoczucia. Opisywano spadek parametrów zapalnych, poziomu kwasu mlekowego (Hohenauer, 2015) Poszukiwano wpływu na funkcje poznawcze – w samym badaniu EEG nie zauważono korzystnego wpływu na funkcje neurofizjologiczne (Jones, 2019). Także, zaaklimatyzowanie w zimnie czy powtarzane ekspozycje na zimno, nie powodują poprawy czynności poznawczych – często upośledzonych przy nagłej ekspozycji (Jones 2017).
Przedłużona ekspozycja wiąże się ze stopniowym spadkiem temperatury core – czyli temperatury wewnętrznej (Stephens, 2017).
Podsumowanie lekarza kardiologa
Na pewno jest szereg osób, które odniosą korzyści z morsowania. Jestem jednak także pewien, iż część śmiałków narazi się na duże niebezpieczeństwo, które może skutkować poważnymi powikłaniami.
Dlatego warto zawsze poradzić się osób, które się nami medycznie opiekują, czy to na pewno dobry pomysł dla naszego organizmu. A przede wszystkim sam przebieg takiego zabiegu powinien być nadzorowany.
Pozdrawiamy serdecznie,
Dr Paweł Siastała – @chirurg.plastyczny.flebolog
Dr hab. n. med. Bartek Guzik – @bmguzik