Oparzenia posłoneczne – unikamy lub działamy
27 maja, 2019Toksyczne zapalenie skóry w tym przypadku powstałe na skutek nadmiernej dawki promieniowania UV, to nasz dzisiejszy temat. Oparzenia są trucizną dla skóry. Dorośli często bagatelizują te epizody w swoich wakacyjnych wojażach, ponieważ zazwyczaj jest to reakcja ostra, powierzchowna, która goi się w przeciągu kliku dni bez pozostawienia blizn. W przypadku dzieci, musimy jednak szczególnie mieć na uwadze efekty długoterminowe http://www.doktorekradzi.pl/sloneczko-przyjaciel-czy-wrog-naszych-dzieci/ oraz to, że im młodsze dziecko tym przebieg oparzenia może przybrać objawy choroby ogólnoustrojowej przebiegającej z nudnościami i gorączką. Minimalna Dawka Promieniowania ( MED. minimal erythemal dose) to najmniejsza dawka, która po 24 h ekspozycji jest zdolna u danej osoby wywołać wyraźnie odgraniczony rumień w obrębie skóry poddanej naświetlaniu. W przypadku oparzeń posłonecznych jest ona wielokrotnie przekroczona.
- Podstawy, Fizjologia? Przyda się aby zrozumieć powagę sytuacji:)
Gdy narażenie na promieniowanie “rumieniotwórcze” UVB było niewielkie, nasze mechanizmy obronne „dają radę” naprawić uszkodzone komórki. Jeśli jednak pozostajemy na słońcu dłużej, dodatkowo bez ochrony UV, przekraczamy tolerancję i dochodzi do śmierci komórek skóry, która indukuje miejscowy stan zapalny – „alarm” obronny. Naczynia krwionośne się poszerzają, dopływa więcej krwi, wraz z nią komórki układu immunologicznego, a my obserwujemy typowe objawy: zaczerwienienie, obrzęk, ucieplenie i bolesność.
Skóra składa się z trzech warstw, z których każda spełnia swoją funkcję. Naskórek, skóra właściwa i tkanka podskórna w wyniku rumienia posłonecznego ulegają uszkodzeniu, tracąc, zazwyczaj przejściowo, swoje właściwości. Naskórek, którego głównym zadaniem jest ochrona przed drobnoustrojami i utratą wody nie „pracuje” w 100%. Oparzenia posłoneczne to w większości stopień I, czyli powierzchowne, tkanki głębiej położone – skóra właściwa i tkanka podskórna nie są poważnie naruszone. Przebiegające w nich naczynia krwionośne mogą odżywiać regenerujący się naskórek, dlatego w tych przypadkach nie dochodzi do powstawania blizn. Pęcherze oznaczają większy stopień zaawansowania. Pod ich pokrywą znajduje skóra “bezbronna” która musi być chroniona przed zabrudzeniem i jest podatna na wtargnięcie drobnoustrojów.
- „Wyjątkowość” oparzenia posłonecznego – czas trwania
Objawy w oparzeniach termicznych pojawiają się szybko. Różnica o której należy pamiętać przy oparzeniu wywołanym działaniem słońca to ROZWÓJ OBJAWÓW W CZASIE. Rumień po oparzeniu wrzątkiem pojawia się natychmiast, w przypadku omawianego przez nas zagadnienia zaczerwienienie może pojawić się dopiero w przeciągu 3-5 godzin od ekspozycji słonecznej z maksimum objawów w przeciągu 12-24 h. Ta cecha może nas “zwieść” i poskutkować dłuższym pobytem na słońcu. To, że zmian skórnych nie widać “na plaży” nie oznacza, że nie nastąpił uraz termiczny.Po około 3-4 dniach skóra zaczyna się delikatnie łuszczyć – jest to znak procesu gojenia! Całkowity proces naprawczy może trwać do 2 tygodni. Skóra po wygojeniu w dalszym ciągu jest wrażliwa na promieniowanie UV!
- Czy oparzenie posłoneczne jest groźne?
Głębokość oparzenia i rozmiar to czynniki kluczowe, które są brane pod uwagę w postępowaniu leczniczym. Postępowanie w przypadku oparzeń powierzchownych można prowadzić w warunkach pozaszpitalnych, w większości domowych. Są jednak sytuacje, które wymuszają kontrolę u lekarza. O nich piszę poniżej. Im młodsze dziecko tym skutek nawet niewielkich rumieni posłonecznych może nie być tylko miejscowy.
- Oparzenie posłoneczne z obecnością pęcherzy
Gdy dojdzie do uszkodzenia całej grubości naskórka i części skóry właściwej, zaczynają się tworzyć pęcherze podnaskórkowe wypełnione przejrzystym płynem. Pokrywa pęcherza jest bardzo delikatna i łatwo pęka, skóra po pęknięciu jest zaczerwieniona, bolesna i wilgotna. Oparzenie II stopnia, z którym mamy do czynienia w tym przypadku goi się dłużej, przebarwienia i blizny są rzadkie, ale możliwe. Duży wpływ na ich wystąpienie mają: typ skóry, lokalizacja oparzenia i przebieg gojenia.
- Czy usuwamy PĘCHERZE?
Nawiązując do informacji zawartych powyżej, pęcherz to „osłona”, osłona delikatnej i uszkodzonej skóry. Tworzy on środowisko, które zapobiega nadkażeniu w początkowym stadium i przyśpiesza regenerację. Dlatego NIE USUWAMY, NIE PRZEBIJAMY ICH na własną rękę – pozwalamy im „pęknąć” samoistnie. Przy oparzeniach bardzo bolesnych, rozległych lub wywołanych innym niż słońce termicznym czynnikiem LEKARZ może usunąć pęcherze, aby dokładnie ocenić głębokość oparzenia.
Pamiętajmy, że obecność pęcherza pokazuje, że GŁĘBOKOŚĆ oparzenia jest większa!
- Pamiętaj! OPARZENIE POSŁONECZNE POWIERZCHOWNE I Z „PĘCHERZAMI” BOLI!
Ból jest uciążliwym i często, szczególnie dla małego dziecka niezrozumiałym objawem. Bolesność miejsca oparzenia jest dobrym objawem, w tym znaczeniu, że skóra “mówi” nam, że “żyje”, że nie została zbyt poważnie uszkodzona. Środkami uśmierzającymi będą głównie: chłodzenie, unikanie ponownego narażenia na słońce i ciasnych i przylegających ubrań. W bardzo bolesnych przypadkach po konsultacji z lekarzem może zostać przepisany preparat sterydowy działania miejscowego, który ograniczać będzie stan zapalny oraz leki przeciwbólowe ( Paracetamol)
- Jak mogę pomóc swojemu dziecku lub sobie?
Rany oparzeniowe najlepiej goją się, gdy środowisko jest wilgotne – ALE NIE MOKRE. Aby takie warunki zapewnić można zastosować miejscowo lotion (lekka konsystencja), krem z deksapantenolem lub preparaty apteczne z wyciągiem z aloesa. Nie stosujemy maści, kosmetyków i produktów spożywczych. Rana BEZPOŚREDNIO po oparzeniu jest jałowa. W oparzeniu I stopnia, bez przerwania ciągłości naskórka chłodzimy, nawilżamy i unikamy zabrudzenia, można również zastosować profilaktycznie preparat z oktenidyną – Octenispet płyn. W przypadku oparzenia z pęcherzami, po ich przerwaniu, do czasu gdy skóra będzie sącząca, wilgotna dodatkowo stosujemy Octenisept lub preparaty soli srebrowej sulfadizyny ( NIE W CIĄŻY, U MAM KARMIĄCYCH I NOWORODKÓW) w celach antyseptycznych. Po odkażeniu, nakładamy warstwę kremu z deksapantenolem i przykrywamy jałowym kompresem lub specjalnym opatrunkiem okluzyjnym dostępnym w aptece.
- Schodzimy „ze słońca” i nie wystawiamy na ponowną ekspozycję oparzonego miejsca. Jeśli jednak musimy „wyjść”, starajmy się osłonić uszkodzoną skórę ubraniem, ponieważ produkty z filtrem UV mogą działać drażniąco, szczególnie na oparzenie „z pęcherzami”
- Chłodzimy – do schładzania używamy czystych, najlepiej sterylnych kompresów namoczonych w chłodnej, ale nie lodowatej wodzie. Nie używamy kostek lodu i innych produktów z zamrażalnika, ponieważ „serwujemy” drugi skrajny bodziec zmiany temperatury, co jeszcze w większym stopniu przyczyni się do uszkodzenia komórek. Kompres delikatnie przykładamy na około 10-15 min kilkakrotnie w ciągu dnia. Proces schładzania ogranicza rozszerzenie naczyń krwionośnych i dzięki temu rumień. Uczucie chłodu działa przeciwbólowo.
- PIJEMY, NAWADNIAMY SIĘ – Często proponujemy dziecku coś do picia, zapobiegając odwodnieniu przyspieszamy gojenie. Uszkodzony naskórek nie hamuje utraty wody z organizmu, więc przy rozleglejszych oparzeniach u malutkich dzieci zwracajmy uwagę na objawy odwodnienia: drażliwość, rzadsze moczenie pieluszki lub wołanie do toalety, suchość ust.
- Nie nakładamy tłustych kosmetyków czy maści – tworzą „ bardzo szczelny” opatrunek, dodatkowo drażniąc.
- Unikamy na czas gojenia, a przynajmniej przez pierwsze 2-3 dni długich, gorących kąpieli – dodatkowa maceracja naskórka. Zimny prysznic lub zimna kąpiel również nie jest zbytnio wskazana. Pamiętajmy, ze dzieci poddane niższej temperaturze wychładzają się szybciej.
- Staramy się zakładać przewiewne, nieprzylegające do miejsca oparzenia ubranka – zbyt obcisłe będą nasilać ból i drażnić
- Obserwujemy dziecko i miejsce oparzenia – pytamy często “Jak się czujesz”?
- Jeśli nie ma przerwania ciągłości tkanek, miejsce uszkodzenia jest niezabrudzone, profilaktyka przeciwtężcowa nie jest potrzebna. W pozostałych przypadkach warto sprawdzić kalendarz szczepień lub zwrócić się o poradę do lekarza.
- Z preparatów aptecznych nie stosujemy środków znieczulenia miejscowego, ponieważ mogą powodować objawy alergicznej.
- Publikacje z lat 1996-2001 pokazują, że stosowanie systemowe steroidów, niesteroidowych leków przeciwzapalnych, antyoksydantów, leków przeciwhistaminowych czy emolientów nie skracało okresu zdrowienia. W leczeniu należy skupić się na unikaniu dodatkowego uszkadzania skóry objętej stanem zapalnym, schładzaniem, które przynosi ulgę dla objawów bólowych oraz świądu. Należy koniecznie przyjmować duże ilości płynów
- Nie pozwalamy się skórze znów “oparzyć” – profilaktyka! http://www.doktorekradzi.pl/sloneczko-przyjaciel-czy-wrog-naszych-dzieci/
Kiedy warto udać się do lekarza?
- dziecko nie ukończyło 1 roku życia
- oparzeniu uległa skóra twarzy
- oparzenie z obecnością pęcherzy
- pęcherze są bardzo bolesne lub zawierają ropną wydzielinę
- Występuje nasilona opuchlizna, szczególnie w okolicy twarzy
- Oparzenie dotyczy dużego obszaru ciała u małego dziecka
- Dziecko prezentuje objawy gorączki, nudności lub wymiotów
- Występują objawu odwodnienia ( wzrost pragnienia, rzadsze oddawanie moczu, suche spojówki lub czerwień wargowa)
Zgłoszenie się na konsultację do lekarza jest zawsze wskazane gdy zauważamy u dziecka intensywny ból, gorączkę, dreszcze, objawy zbytniego zmęczenia lub rozdrażnienia. Oparzenie z obecnością pęcherzy przy zajęciu 5-10% powierzchni ciała, szczególnie u małych dzieci powinien zawsze oglądnąć lekarz.
Najważniejsza jest PROFILAKTYKA
Zapobieganie oparzeniu to najważniejsza część leczenia.
Zwracajmy uwagę na wysokość słońca nad horyzontem
- Im wyżej ( godziny południowe) tym silniejsze promieniowanie UV
- Gdy jesteśmy na wycieczce w górach to natężenie promenowania UV jest większe ( wzrost wraz z wysokością nad poziomem morza)
Chronimy skórę po oparzeniu!
Ponowna ekspozycja oparzonej i wygojonej skóry jest nie jest zalecana. Pamiętać należy o konsekwentnym stosowaniu ochrony UV w postaci odzieży lub kremu z filtrem SPF 50 przez okres około 6 miesięcy aby zapobiec tworzeniu się przebarwień.
Jogurt? Kefir? A może Maślanka? – Sposoby domowe
Pomagają bo chłodzą, lecz chłodzą TAK samo jak woda! Nie mają żadnego dodatkowego działania. Z medycznego punktu widzenia w oparciu o patofizjologię muszę odradzić te praktyki. Głównym argumentem niech będzie ryzyko nadkażenia rany. Produkty mleczne nie są sterylne, znajdujące się w nich drobnoustroje mogą spowodować infekcję miejscową i wydłużyć proces gojenia. Czasem jogurt może długo bytować w naszej lodówce lub być trzymany w ciepłych warunkach, które sprzyjają rozmnażaniu bakterii.P
Aloes
Związki zawarte w aloesie działają przeciwzapalnie i przeciwdrobnoustrojowo oraz dodatkowo mają działanie nawilżające. Alternatywnie dla innych preparatów można stosować apteczne produkty z aloesem na oparzenia w formie lekkiego żelu – dodatkowy efekt chłodzący.
Deksapantenol
Deksapantenol, będący analogiem kwasu pantotenowego stosowany jest w leczeniu powierzchownych, drobnych uszkodzeń skóry. Ma działanie wspomagające nawilżanie i naturalne procesy regeneracyjne., działa przeciwzapalnie i może łagodzić świąd. Preparaty w formie lekkiej pianki, która pozostawia uczucie “chłodu” i szybko się wchłania można stosować praktycznie od początku wystąpienia zmian rumieniowych. Nie rozpylamy bezpośrednio na twarz. Jeśli oparzenie znajduje się w tej okolicy nakładamy na rękę i dopiero delikatnie na oparzenie na skórze twarzy.
Bepanthen krem zawiera z kolei lipidy, które wspomagają regenerację warstwy rogowej naskórka, zapobiegają utracie wody i wysuszeniu. Dlatego dobrze jest je stosować w oparzeniu powierzchownym od 2 doby, a w oparzeniu z pękniętymi pęcherzami, gdy skóra przestanie być wilgotna.
Warto zapamiętać:)
UNIKAMY – NIE STOSUJEMY:
– ciężkich kremów, maści
– nie stosujemy okładów z lodem oraz produktów z zamrażalnika ( za niska, skrajna temperatura)
– nie przebijamy, usuwamy pęcherzy
– staramy się nie drapać, ani nie usuwać łuszczącej się skóry ( dodatkowe uszkodzenia)
– nie nosimy obcisłych, drażniących ubrań
Objawy łagodnego oparzenia: rumień, ból, świąd
Objawy zaawansowanego oparzenia: rumień, ból, obrzęk, ból głowy, gorączka, nudności, wymioty
Obserwacja DZIECKA! Pytamy jak się czuje!?
Pamiętajmy o profilaktyce! Zanotowano istotny wzrost ryzyka zachorowań na czerniaka u osób, które doznały poparzenia słonecznego w przeszłości, szczególnie w okresie wczesnodziecięcym.
Lek. Agnieszka Kobyłka Dziki